W czwartek (28 sierpnia), pełniący z rana służbę policjanci z łódzkiej drogówki zatrzymali kię, której kierujący miał 2,3 promila alkoholu w organizmie. Osiem godzin później ten sam mężczyzna, nadal pijany, znów prowadził samochód.
Tego dnia około godziny 10:45 dyżurny łódzkiej komendy otrzymał zgłoszenie o tym że na ul. Lutomierskiej ekspedientka wraz z klientem zatrzymali pijanego kierowcę.
Natychmiast we wskazany rejon pojechali policjanci z drogówki. W sklepie zastali osoby zgłaszające wraz z kierującym. W rozmowie z pracownicą i klientem ustalili, że chwilę wcześniej do sklepu wszedł chwiejnym krokiem mężczyzna, kupił alkohol po czym w takim stanie wsiadł do auta i chciał odjechać. Widząc to klient sklepu podbiegł do pojazdu, wyciągnął w ostatniej chwili kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając odjazd. Kierowca tłumaczył mundurowym, że tego dnia wraz ze swoimi pasażerkami przyjechał do sklepu na zakupy. Kobiety szczegółowo opisały drogę, którą się poruszali. Policjanci zbadali trzeźwość 60-latka, okazało się że w jego organizmie znajduje się aż 2,3 promila alkoholu. -mówi st.asp. Marzanna Boratyńska, rzecznik prasowy Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi.
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy, natomiast pojazd przekazali wskazanej przez niego osobie. Kilka godzin później dyżurny łódzkiej komendy ponownie dostał zgłoszenie, że na terenie dzielnicy Górna porusza się kia, której kierujący może być pijany.
Błyskawicznie we wskazany rejon pojechał patrol drogówki, szybko też został odnaleziony pojazd, za kierownicą którego siedział mężczyzna a obok niego pasażerka. Początkowo mężczyzna nie przyznawał się do kierowania autem. Jednak jego 23-letnia znajoma, z którą podróżował, przyznała policjantom, że w tym dniu to już kolejny raz gdy 60-latek usiadł za kierownicą na podwójnym gazie. - dodaje rzeczniczka
Comments